Lato mamy już w pełni. W związku z tym, aby umilić sobie życie w tym skwarze – wybrałam się na zakupy do uwielbianego przez wszystkich The Body Shop A co tam zdobyłam?

Po za tym był ze mną mój wspaniały mąż i zdecydowaliśmy się poszerzyć kolekcję olejków zapachowych o nową zdobycz -Pomegranate & Raspberry. Maleńkie cudeńko stoi teraz obok Strawberry i Fire Lily & Amber. Ten drugi lubię średnio, za to truskawka – najczystszy zapach tego owocu jaki gdziekolwiek spotkałam Mniam!

Po za tym w The Body Shop mają teraz promocję na żele pod prysznic, można miksować 3 za 39,90 zł. Każdy ma 250 ml. Ja zdecydowałam się na stanowczo letnie zapachy Mango, Satsuma i Pink Grapefruit. Może po przetestowaniu wszystkich napiszę co sądzę o ich działaniu?

I na koniec zdobycz już nie Body Shopowa, a coś, co upatrzyłam u znajomej i też szybko popędziłam ją kupić. Jest to cuuuuuuuudny żel pod prysznic z H&M o zapachu kokosa i ananasa. W dodatku to piękne opakowanie. Takie sroki jak ja na pewno się na nie od razu rzuciły Może jego skład nie jest powalający, ale pachnie i wygląda przepięknie w mojej łazience.

A Wy jakich zapachowych wyborów dokonacie tego lata? Lubicie w ogóle The Body Shop?

Buziaki!