W poprzednim poście klimat był iście jesienny. Chyba większość z nas tęskni już za nią. Ja powoli przygotowuję swój balkon do chłodniejszych wieczorów. Uwielbiam siedzieć na nim godzinami z lampką wina i tabletem – przeglądając namiętnie Internety. Mam to wielkie szczęście, że mieszkam z daleka od ruchliwych ulic i wieczorami słyszę tylko wiatr, drzewa i ludzi spacerujących z psami. 

Tym razem chciałam Wam pokazać moją „przytulaśną” odsłonę balkonu, która powstała z poduch od Hug The STUFF. Jestem absolutnie zakochana w designie, który oferują nam Sylwia i Paulina. Moja kolekcja składa się aktualnie ze Swetrzyska, Akuku i Fink auta Jakiś czas temu prezentowałam Wam również pościel z HUGa – iście królewską z pikowanym wzorem, ktoś przegapił? Zapraszam!

Poduchy są poliestrowe i mają wymiary 45x45cm. Lubię te większe, przynajmniej jest się o co oprzeć Dzięki materiałowi są mega wytrzymałe i nie gniotą się, kiedy wszyscy się na po nich rzucają. Czasem zostawiam je na balkonie na całe dnie oraz wieczory (oczywiście chronię przed deszczem!). Jestem mega zadowolona, bo mój busz prezentuje się wyjątkowo i inaczej niż w zeszłym roku

Tego lata moje kwiatki totalnie zwariowały i rosną jak szalone!

już daleko pod mój balkon. Wygląda to cudownie!

Buziaki!