Autor  

9 najfajniejszych aut z TV!


Kino stworzyło ogromną liczbę samochodów „ikon” i każdy szanujący się chłopiec zna je jak własne trampki. Do dziś jestem w stanie podzielić się z Wami samymi wartościowymi ciekawostkami na ich temat. Drogie Panie, czy wiedziałyście, na przykład, że żelaźniak, kiedy spadnie z balkonu to albo się popsuje, albo nie? No właśnie. Wiedza pacholęcego mężczyzny z początku lat 90-tych jest ogromna. Nie jedną dywanową szosę zjechaliśmy z kumplami z paczki. Samochody wybuchały (Pam! Szszszuuurrr! Bum! Kabusz!), skakały nad przepaściami (ze stołu na fotel), kobiety szalały (młodsza siostra kradła auta, a mama wołała na obiad). Ech, piękne czasy.

Przed Wami, tak na wesoły początek 2016 roku, lista najważniejszych filmowych samochodów w moim życiu. Kolejność jest mniej więcej chronologiczna. Inaczej się nie da, bo ciężko byłoby mi wskazać TEN jedyny.

samochody z filmów
1963 Ford Econoline Van
„The Mystery Machine”

Scooby-Doo, od 1979

Im dalej próbuję sięgać pamięcią, tym wyraźniej widzę samochód należący do Mystery Inc, czyli grupy amatorskich detektywów, wciąż wpadających na ludzi przebierających się za duchy i inne potwory. Już jako dzieciak uwielbiałem dreszczyk strachu z telewizora. Hitem dla mnie było intro serii „Scooby-Doo and Scrappy-Doo” — opuszczona stacja kolejowa z egipskim sarkofagiem na peronie i pole kukurydzy z ożywionym strachem na wróble… No ale wracając do auta, Mystery Machine był świetnie wyposażony! Znaleźć można było w nim liny, lampy i drabiny, W mojej wersji jeszcze miotacze ognia, granaty i karabiny. Ciężko ustalić, jaka faktycznie była marka tego samochodu, bo może to jest Chevrolet Astro, a może Ford Taunus Transit Van? Mniejsza o to! Był zielony i był super. Na łopatki kładzie wszystkie vany, które pojawiły się w filmach, filmach animowanych i serialach ever (nawet tego samego Forda, ale w stroju pieska w „Głupim i Głupszym”). No poza jednym, ale o tym za chwilę.


najfajniejsze samochody z filmów

1959 Cadillac Miller-Meteor
„Ecto-1”

Pogromcy Duchów, 1984

Choć Scooby z ziomkami nigdy (chyba) nie trafili na prawdziwego ducha, to już czwórka naukowców z Nowego Jorku zajmowała się ich tępieniem na poważnie. Drugi, po DeLoreanie samochód, który budowałem z klocków lego. Biały, charakterystyczny ambulans (choć zawsze myślałem, że to karawan) śmigający po ulicach z włączonym kogutem! Ech, to musi być widok. Niestety, ale nie jest to pojazd służb miejskich, a prywatnego przedsiębiorstwa, więc korki i światła też go obowiązują. Na szczęście zawsze byli na czas, by schwytać nieznośnego poltergeista lub białą damę. Po złapaniu ducha pakowało się sprzęt na pakę i wywoziło do centrum miasta, gdzie stało urządzenie, by je więzić. Może znacie jakieś fajne duchy do złapania w Polsce?


kultowe auta z filmów

1976 British Leyland Mini 1000

Jaś Fasola, 1990 – 1995

Najbardziej „uniwersalne w walce z dniem codziennym” auto na tej liście! Mieści w sobie połowę sklepu z akcesoriami do domu. W razie czego można zamontować dodatkowe siedzenie dla kierowcy na dachu (fotel, linka do kierownicy i zmiotka zmiany biegów nie są w zestawie). Warto wspomnieć, że ten model jest niezniszczalny. Przejechał po nim czołg w „Back to School Mr. Bean”, a już był sprawny w „Good Night Mr. Bean”. Zastanawia mnie to, jak pan Fasola zdał prawo jazdy… Coś mi się wydaje, że znalazł jakąś niewielką lukę prawną i zimnym wyrachowaniem ją wykorzystał, tak samo, jak podczas konkursu z psami. Przypomina mi się jednak, że podczas egzaminu z matematyki, to potrafił się wkuć, tylko miał pecha, bo wylosował słaby zestaw pytań.
PS. Do dzisiaj nie wymyślono lepszego autka na miasta. Jak pojedziemy z Madzią do Anglii, to takiego sobie przywieziemy! I misia pana Fasoli też.


1994 Chevrolet Chevy Van

Drużyna „A”, 1983 – 1987

Jedyny van, którego Mystery Machine nie położy na łopatki. Nigdy, ale również ten pojazd B. A. Baracusa nie jest w stanie zezłomować autka ekipy Scooby’ego. Można by zamknąć te dwa samochodziki w jakimś odpowiednio przygotowanym kontenerze i z ich wiecznej wojny można by mieć niewyczerpalne źródło energii. Van ma nawet swoją stronę fanowską pod tym adresem Jeździł nim mały oddział byłych komandosów-zbiegów z więzienia. W serialu mnóstwo strzelania, wybuchów, obijania ludziom twarzy i zero ofiar śmiertelnych. Właściwie, to chyba każdy o własnych siłach schodził z ekranu. Nie wiem, czy wiecie, ale też miałem w domu takiego vana! Znajdował się dokładnie w salonie. Pod obrusem. Trzeba było tylko poduchy, to znaczy drzwi przynieść z foteli i voila!


najlepsze samochody

„Batmobile”

Batman, 1989

Puszka Coli dla tego, kto jest w stanie powiedzieć, jakiej marki może to być samochód. Batman zawsze mógł pochwalić się fajnymi samochodami. Świetny czarny Lincoln Futura z 1955 roku, poprzez zarąbiste „batmobilki” z komiksów i filmów animowanych, po filmowe maszyny jak ta z produkcji Burtona „Batman” i „Powrót Batmana” i jej kopie z kontynuacji, które zachowały chociaż odrobinę jej klimat. Niestety, ale nieforemny czołg z nowych batmanów Christophera Nolana jest pozbawiony wszelkiego klimatu gotyckiego art-deco. Batmobile wygląda niesamowicie, kiedy pędzi przez październikowe ulice i czarny las. Nie raz siedząc w fotelu z klocków Lego robiłem sobie kierownice i pomykałem, by walczyć z przestępczością metropolii Gotham.


fajne samochody

1981 DeLorean DMC-12
„Wehikuł Czasu

Powrót do Przyszłości, 1985, 1989 i 1990

A wiecie, że to mogła być pralka? Najlepszy tuning samochodu w filmowym światku w historii. Doktor przeszedł sam siebie. Facet nie dość, że potrafi uzyskać lód z maszyny parowej, ukraść terrorystom uran i uśpić moją żonę w trzecim filmie (!), to jeszcze zrobił wehikuł czasu! Nic fajniejszego nie mogło mnie spotkać w dzieciństwie. Oczywiście, wtedy myślałem, że w 2015 roku, będę już na tyle stary, że będę mógł sobie latać na deskorolce i jeść pizze, kiedy chcę. Ale jak się okazało, z tego wszystkiego nic się nie sprawdziło. Kiedy oglądałem te filmy, nie raz zastanawiałem się, gdzie bym chciał takim samochodem pojechać (polecieć). Chyba najbardziej chciałem do czasów dinozaurów. No bo zastanówmy się momencik. Po kiego grzyba miałby ktoś wynaleźć wehikuł czasu, jak nie po to, by zobaczyć to cudowne dzieło ewolucji i supremację gadów? A jak nie dinozaury, to może daleka przyszłość? Co będzie stąpało po Ziemi za miliony lat, już w czasach, kiedy homo sapiens wyewoluuje na innych planetach w coś wesoło miejscowego. A właśnie, co będzie z ludzkością? O — albo przenieść się na własne podwórko i tak sobie patrzeć, jak się zmieniało, od powiedzmy 2015 do czasów Piastów… Tylko gdzie ja na podwórku ukryję swojego DeLoreana, przecież każdy dzieciak go wtedy znał?!


1958 Plymouth Fury
„Christine”

Christine, 1983

Teraz dwa samochody, które są odbiciem głównych sił walczących w świecie duchowym — Dobra i Zła ;) Tak filozoficznie, hehe.

Poznajcie Krystynę, największą diablicę świata czterech kółek. Nienajlepszy film dla dziecka, który taką wiarę w dobro przypisywał samochodom. Na działce u Cioci miałem nawet wymontowaną z malucha tablicę rozdzielczą Ale pojawienie się niezniszczalnej Christine, obdarło moją młodość z radości obcowania z pięknymi pojazdami…


filmowe samochody

1967 Ford De Luxe
„Lighting”

Grease, 1978

…do czasu pojawienia się Błyskawicy! Zeszła z szosy niczym, szara i zmarnowana. Narodziła się jednak na nowo, obleczona obłokiem dymu z rury wydechowej niczym chromowany anioł z rock n’ rollowym sznytem! Ile bym dał, by już jako duży chłopiec przejechać się tym autkiem! Najlepiej wracało mi się do tego filmu z moją kochaną Madzią. Ona doceniła urok i klasę tego Forda.


top filmowych aut

1967 Chevy Impala
„Baby”

Supernatural, od 2005

Moje najnowsze odkrycie, czyli jakoś z 2010-2011 roku. To już nie miłość dziecka, a dorosłego mężczyzny Nie powtarzalny kształt i styl. Wspaniały kolor (czarny) i wykończenie. Wyposażona w bagażnik pełen pistoletów, kusz, proszków (na duchy), strzelb, nabojów, Playboyów i torebek po hamburgerach. Ta Impala jest najlepszym samochodem dla dorosłego, trzeźwo myślącego i twardo stąpającego po ziemi faceta. Oryginalnie jest jeszcze radyjko na kaseciaki z dobrą muzyką, czyli rockową , oczywiście. Po krótkiej nieobecności właściciela „Dziecinki”, jego braciszek wsadził w nie jakieś ustrojstwo do grania muzyki do ćwiczeń w lycrze. Niestety. …choć chyba tylko na chwilkę…


Na liście zabrakło wielu samochodów. Nie ma Forda Thunderbirda z „Telmy i Lyise”. Zabrakło Forda Gran Torino ze „Starskiego i Hutcha”, tak jak i nie ma Dodge’a Challengera z „Death Proof”. Nie dojechał V8 Interceptor z „Mad Maxa”. Nie ma, bo strasznie ciężko było wybrać, a chciałem bardziej te nostalgiczne cztery kółka wybrać, a nie tylko te, które odkryłem w czasach, kiedy legalnie i bez opieki mogłem pojechać do miasta.

Jeździjcie bezpiecznie i pamiętajcie, że ostre zakręty zawsze można pokonać,
jadąc pod kątem 90 stopni po regale na TV.

PS. 1 Korciło mnie wziąć śmigacza Luka Skywalkera z „Gwiezdnych Wojen”, ale on nie miał kół, a coś mi podpowiada, że to chyba ważne…

PS. 2 Jeszcze bardziej korciło mnie, by włączyć do tej listy jeepa i samochód wycieczkowy z „Jurassic Park”, ale temat dinozaurów i JP zostawiam sobie na później

Kamil
O Autorze

Z wykształcenia dziennikarz. Z przyjemności fotograf. Z konieczności grafik. Z miłości bloger.

PODOBNE WPISY

8 seriali, które polecam na nadchodzące długie wieczory
November 02, 2017
Komedie romantyczne na jesienne wieczory
October 21, 2016
5 ulubionych filmowych kotów
August 08, 2016
Seriale, które odkryliśmy dzięki Netflixowi
July 23, 2016
Czy aby na pewno #WszystkoGra?
May 21, 2016
filmowe duety
Najlepsze filmowe duety
April 05, 2016
Share Week 2016
March 24, 2016
Zwiedzanie Mediolanu #2 — komunikacja i jedzenie
March 07, 2016
Zwiedzanie Mediolanu #1 — moda, sztuka i zabytki
March 01, 2016