Ciemna sypialnia — czy warto? Nasze wnioski, aranżacja i dodatki

Autor dr inż. Magda Mirkowicz

wnętrza

Ciemna sypialnia — czy warto? Nasze wnioski

Kiedy cztery lata temu wprowadzaliśmy się do naszego mieszkania — zupełnie nie mieliśmy koncepcji na kolor ścian w sypialni. Od początku natomiast wiedziałam, że salon będzie szary, ponieważ ten kolor podoba się nam obojgu. Sypialnia została wybrana trochę bez przemyślenia i w pośpiechu. Nie oznacza to, że była brzydka, wręcz przeciwnie — bardzo Wam się podobała. Możecie ją zresztą zobaczyć w wielu postach, najpopularniejszy to chyba ten z papierowymi motylami. Wybrany przez nas kolor kawowy nie był do końca tym, co nam „w duszy gra”. Dlatego dokładnie rok temu podjęliśmy decyzję, że zmieniamy ją na… granatową! I był to strzał w dziesiątkę. W lipcu przemalowaliśmy wnętrze, elementy łóżka oraz wymieniliśmy dodatki. Małymi kroczkami dochodziliśmy do tego, że pragniemy ciemnej sypialni. Całość dopełnił ostatni zakup — ciemna pościel. Była to taka wisienka na torcie, która potwierdziła, że wybór nowego koloru był trafiony.

Nie powiem, że nie miałam obaw, bo miałam. I to sporo. Tygodniami (!) robiłam przegląd inspiracji. To one utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto podążać za swoim gustem i dać się ponieść wyobraźni. W mojej głowie było dokładnie tak, jak to urządziłam. A największą nagrodą była mina szczęśliwego męża, który po całym „zamknięciu” projektu, przytulił mnie i ucałował, mówiąc, że jest pięknie. Mam to szczęście, że Kamilowi podobają się podobne rzeczy co mi i łączy nas podobna estetyka oraz poczucie gustu. Musicie wiedzieć, że nie wszystko jest u mnie pastelowe! Zresztą, ten pokój to dowód na to, że nie tylko to co jasne i w delikatnych kolorach jest ładne. Warto czasem dać szansę czemuś nowemu.

NASZE WNIOSKI

Ponieważ użytkujemy pokój już jakiś czas, pomyślałam, że zrobię z Kamilem „burzę mózgów” i wypiszemy plusy oraz minusy posiadania ciemnego pokoju. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, że dość duża część argumentów nam się pokrywała. Co naszym zdaniem przemawia za, a co przeciw?

P L U S Y

Ciemna ściana sprawia, że wieczorami mniej światła wpada do pokoju. Ułatwia to zaśnięcie.
Pięknie eksponuje dodatki, szczególnie te złote.
Współgra z niewielkimi, dodatkowymi źródłami światła nadając sypialni przytulny nastrój.
W gorące dni ciemna sypialnia sprawia wrażenie miejsca chłodnego i dającego wytchnienie.
Męska strona małżeńskiego duetu czuje się lepiej w ciemnym pomieszczeniu.

___

M I N U S Y

Na ciemnej pościeli widać futro i włosy.
W ponure dni sypialnia zdaje się nieco smutnym miejscem — trzeba wówczas doświetlać, lub ożywiać kolorami dodatków.
Ciemny pokój wygląda jedynie dobrze po nasłonecznionej stronie domu.

CIEMNE FARBY DO ŚCIAN

Na naszej liście kolorów były trzy typy: granatowy, szmaragdowy lub bardzo ciemny szary, prawie czarny. Można też szukać w ciepłych odcieniach i wybrać np. kolor gorzkiej czekolady albo burgund. Każdy z nich jest wdzięczny w ciemnych pomieszczeniach i dodaje szlachetnego klimatu. Ostatecznie na naszych ścianach znajduje się farba firmy Magnat, jest to odcień z mieszalnika, a jego nazwa to BG 3420. Więcej o zamianach w sypialni możecie poczytać w poście z metamorfozą, którą robiliśmy pół roku temu.

1. Dekoral Niebieski Atrament 2. Dekoral Atramentowy fular 3. Dulux Granat Pierwsza Klasa
4. Dulux Nocna Wyprawa 5. Magnat Stylowy Antracyt 6. Beckers Royal Purple
7. Dekoral Gorzka Czekolada 8. Dekoral Czerwone sukno

DODATKI DO CIEMNEJ SYPIALNI

Jakiego koloru dodatki najlepiej by pasowały do takiego pomieszczenia? My zdecydowaliśmy się na złoto, biel i pastelowy róż (ah, musiałam coś przemycić! ). Kosztowało to trochę zachodu, ponieważ część rzeczy była w sypialni srebrna. Przemalowaliśmy część złotym spray’em, a całą resztę dekoracji dokupowałam przez ostatnie miesiące. Czasami nawet niewiele warte i brzydkie przedmioty mogą nabrać po przemalowaniu charakteru, np. Triceratops Kamila! Biały, plastikowy dinozaur za złotówkę, kupiony na pchlim targu, a teraz wygląda jak skarb!

Dziś mogę spokojnie powiedzieć, że ściana jest „kompletna”. Od zawsze marzyła mi się galeria nad łóżkiem i jestem przeszczęśliwa, że taką nam sprawiłam. Poza różnymi ramkami na zdjęcia znajduje się tam lustro w złotej oprawie, poroże (mam do nich słabość), jest tam też monogram M&K. Na ścianie wisi jeszcze obraz. I to nie byle jaki. Bardzo się cieszę, kiedy pytacie o to, co wisi w naszej sypialni. Jest obraz naszej znajomej, Gosi. Jestem jej wielką fanką. To wspaniała artystka, której obrazy znajdziecie na Taxi Taxi Illustrations.

Jeśli chodzi o pościel i dekoracyjne poduszki — dość długo się nad nimi zastanawiałam. Latem łóżko było udekorowane biało-granatową narzutą, która dodawała mu wakacyjnej lekkości i koiła oko w upały. Zresztą — zobaczcie sami. Jesienią zaczęła mi ona jednak przeszkadzać. Zdecydowałam dlatego, że poszukam idealnej pościeli. Nie powiem, dość ciężko znaleźć ciemne wzory. Wiecie, takie naprawdę ciemne, ale nie czarne. Głównie znajdziemy szarości, brązy. A w mojej głowie gdzieś tam było wyobrażenie o tym, że będzie to wzór kwiatowy. I znalazłam! Czarną pościel w wielkie róże i hortensje (te drugie to jedne na moich ulubionych kwiatów). Dla zainteresowanych — ten wzór pościeli kupiłam w H&M Home. Już nie będę się nad nią rozpływać, jest cudna i koniec, kropka!

Z poduszkami dekoracyjnymi miałam nieco większy problem, ale ze względu na obecność pasteli w pokoju i na pościeli, zdecydowałam, że pomieszam ze sobą dwie poduszki w pastelowym różu, jedną białą, jedną szarą i, uwaga, szmaragdową. Tak! Ten kolor gra idealnie z granatowym, pojawia się zresztą na szafce nocnej, ponieważ kiedyś już kupiłam do sypialni wazon w tym kolorze.

➤ Podobało się? Polub My Pink Plum na Facebooku

Będzie mi bardzo miło jeżeli polubisz moją stronę (opcja jest dobrowolna). Na fanpage’u informuję o nowych wpisach, które pojawiają się na blogu oraz innych grafikach do pobrania, dlatego zachęcam do jego obserwowania.

Dajcie znać jak podoba Wam się nasza sypialnia!