Dębowa konsola w skandynawskim stylu
Uwielbiam frezje. Obok piwonii i hortensji mają u mnie szczególne miejsce, ich zapach przywodzi mi na myśl jakieś miłe wspomnienia, których nie umiem umiejscowić w czasie i dokładnie sprecyzować. Jest to jednak tak miłe uczucie, że zawsze, kiedy spotykam stragany ze świeżymi kwiatami – biegnę po bukiet z frezji.Tym razem połączyłam je z tulipanami, a bukiet zdobi moją nowa zdobycz – dębową konsolę
Jest ona prezentem od mojego kochanego taty, który niesamowicie pomaga nam w urządzaniu się. Z każdą wizytą za zachodnią granicą wyszukuje nowe meble, które najpierw daje mi do rewizji, i jeśli któryś z nich skradnie mi serce – jest mój. Taki los spotkał tę właśnie konsolę. Piękne lakierowane drewno dębowe w pierwszej kolejności miałam ochotę przemalować i zrobić biel z przecierkami. Jednak kiedy ustawiłam ją w salonie byłam pewna, że taka ma zostać, w końcu skandynawski styl to nie tylko biel, prawda?
Jakiś czas temu pokazywałam Wam również, że zabrałam się za ozdabianie ścian ramkami z naszymi fotografiami. Nie wyobrażam sobie, żeby dom nie był pełny tego typu elementów, bez nich wyglądało by to jak elegancki pokój hotelowy. Dlatego też planuję w mieszkaniu skrupulatnie umieszczać zdjęcia najbliższe sercu
Jelonek, o którego dostaję całą masę pytań pochodzi z wyprzedaży z Leroy Merlin, kupiłam go wiele lat temu, nie pamiętam za ile, ale pamiętam, że były jeszcze doniczki jelonki, z identycznym motywem, których jakimś dziwnym zrządzeniem losu nie załadowałam do koszyka i do dziś tego żałuję. Ramka serce natomiast to efekt ostatniej wyprawy do uwielbianego przeze mnie Pepco. Zaglądam tam co parę tygodni, czasami skarby, które się tam spotyka pobijają cuda z Zara Home czy H&Y.
Wszystkim życzę miłej reszty tygodnia
- 8 May 2013
- 30 komentarzy
- 0
- salon