Odnowa mebli w stylu shabby chic
Witajcie Kochani!
Ostatni tydzień był szalony, zbliżający się koniec roku akademickiego jak zwykle absorbuje mnie na maksymalnie, ale myśl o zbliżających się trzymiesięcznych wakacjach dodaje ulgi. Już zastanawiam się co zrobię z całymi trzema wolnymi dniami w tygodniu. Rozważam szydełkowanie, albo… kupno maszyny do szycia! Polecacie coś? To pytanie jest poważne, bardzo poważne
Wracam do dzisiejszego tematu. Jest nim kuchnia. W zasadzie myślałam, że jest już skończona, że absolutnie wszystko co miałam w niej planach zrobić – zrobiłam. Nie ma tak łatwo. I to bardzo fajnie, że nie ma, ponieważ w mojej kuchni pojawił się nowy mebel ” z odzysku”.
Mój tata jest kochany tak i zawsze kiedy ma okazje pamięta o moim urządzaniu i wyszukuje rzeczy, w których mogę się zakochać. Tym razem trafił lepiej niż mógł się spodziewać i podarował mi szafkę. Nie byle jaką szafkę! Została przez niego pięknie odnowiona, przemalowała i dopasowana do mojego kochanego, poplątanego – skandynawsko-eklektycznego stylu
Już rozważam na niej setki aranżacji, póki co przedstawiam Wam ją w tymczasowej odsłonie, łącznie z moją przepiękną zdobyczą z Carrefoura, niebieską butelką za jedyne 9,90 Jestem nią absolutnie zachwycona.
Na koniec chciałam jeszcze dodać, że letnich metamorfozom nie ma końca. Po wielkim zastanowieniu i postanowieniu, że potrzebuję zmian. Dużych zmian – udałam się na 5 godzinną wizytę u fryzjera. Efekt? Same oceńcie :))
Buziaki,
- 26 May 2013
- 41 komentarzy
- 0
- dodatki, kuchnia, różne DIY