Miętowe dodatki do salonu
Witajcie kochani!
Pogoda przez ostatnie dni robi nam psikusa, chmury nie chcą zniknąć, a poranne wstawanie nie jest tak pełne optymizmu jak mogłoby być. Gdyby do mieszkania znów wdzierały się piękne letnie promienie słonka… Na szczęście pada sporadycznie lub wcale, i to sprawia, że nie będę narzekać Urlop dopiero za dwa tygodnie, do tej pory pogoda się namyśli i na pewno będzie cudownie.
Na lato do salonu zaplanowałam nowa aranżacje sofki. Co prawda dalej poszukuje jej towarzystwa w postaci stolika kawowego, ale poduchy na lipiec i sierpień ma już dobrane
Lato ma być orzeźwiające, dlatego też zainspirowana pięknymi połączeniami kolorów u Minty House – nie pozwoliłam sobie odpuścić i voilà, w moim salonie króluje biel skąpana w turkusach, miętach i czerwonym akcencie Jak zawsze powtarzam, z kolorami jestem na bakier, ale ich odrobina jeszcze nie wyrządziła nic złego. Szczególnie odrobina tak inspirujących w tym sezonie barw.
Dobrałam również butelki, jedna z nich pochodzi z lat 50 tych. Wymarzona retro niebieska, takie piękności tylko na Kole. Marzy mi się jeszcze taka większa, w kształcie gąsiora, ale pewnie trochę potrwa zanim się spotkamy.
Tymczasem uciekam, mam nadzieję, że dni to weekendu miną szybko, podobno czekają nas piękne upalne dni!
Buziaki,
- 25 July 2013
- 30 komentarzy
- 0
- dodatki, salon