Prowansalski kącik
Witajcie Kochani!
Wolne poniedziałki budzą we mnie kreatywność. I nie tylko, usypiają też lenia. Wstałam więc z samego rana i pobiegłam poszperać na wyprzedażach w Pepco. Oczywiście wyszłam z pełną torbą cudnych dupereli. Uwielbiam ten sklep, zawsze coś tam wygrzebię
Dopadłam buteleczki w prowansalskim stylu. W lipcu jakoś szczególnie uwielbiam kolor lawendowy, koi oko i chłodzi samopoczucie, dlatego kiedy je zobaczyłam, wiedziałam, że będą moje. Wracając do domu zatrzymałam się na chwilę, żeby zebrać trochę polnych kwiatów, jak cudownie jest o godzinie 11 myśleć o tak błahej rzeczy jak zrywanie kwiatów!
W związku ze zmianą nastroju nastąpiła zmiana dekoracji i szary regalik (zakupiony za zawrotne 16 zł i przemalowany na moją ulubioną szarość) cieszy mnie teraz kolorami prosto z południowo-wschodniej Francji. Aż by się chciało spakować walizki i popędzić tam, żeby spacerować po polach pełnych lawendy i pachnących ziołami.
Ah! Te marzenia zostawiam na później, tymczasem zabieram się za projektowanie obrazu, który chciałabym, żeby wisiał w salonie. Życzcie mi, aby następne kilka godzin było owocne
Buziaki!
- 15 July 2013
- 38 komentarzy
- 0
- lato, salon