Wpuściłam wiosnę frontowymi drzwiami. Ba! Wpuściłam każdą szczeliną, przez którą mogła się tylko przecisnąć. Ubrałam ją w żółtą pelerynkę i będę cieszyć się nią do bez końca. Przecież doprowadziła moją wenę do stanu, w którym nie przestaję myśleć o tym, co stworzyć i jak jeszcze intensywniej czerpać energię z otoczenia. Pięknego otoczenia. Dlatego też kiedy na sklepowej półce dostrzegłam akrylową farbę w kolorze intensywnej żółcieni – nie mogłam się powstrzymać. Zapraszam Was dzisiaj na kolejne DIY, tym razem dla cierpliwych…

Plan przerabiania starych butelek na wazoniki chodził mi po głowie już dawno. Kiedyś dopadłam podobne rozwiązanie na Pinterest, brakowało mi tylko odpowiedniej inwencji i koloru, który pokochałabym bezwzględnie. Aura sprzyja, mąż zakupił mi piękne żonkile, a słońce wpadło wreszcie do każdego kąta w mieszkaniu. I znalazło się kilka rupieci, które przeznaczone były do jakiegoś projektu Zrób to sam.

Wykonanie wazonów jest bardzo proste, ale wymaga szalenie wysokiego progu cierpliwości. Jeśli więc jesteś niecierpliwy – oczekiwanie na spływające krople farby i wyschnięcie buteleczek może doprowadzić Cię do szału Cała instrukcja na to DIY znajduje się poniżej.

Korona z żonkili, geometryczne wzory i kot. Tak właśnie w mojej krainie prezentują się buteleczki

Buziaki!

PS. Kochani jest mi szalenie miło poinformować, że w tym roku mój blog otrzymał nominację do Bloga Roku 2013 w kategorii Twórczość artystyczna. Szczęście, jakie czuję jest nieopisane. Dziękuję Wam, za wielkie wsparcie i pomoc w dostaniu się do 10-tki w kategorii oraz Pani Tatianie Okupnik za to wyróżnienie. Do zobaczenia na tegorocznej gali! Trzymacie kciuki!