Zimowy bukiet ślubny
Rzekomo ślub powinno brać się w miesiącu, który ma w sobie literkę R. Nie zdarza mi się wierzyć w przesądy, ale o wielu z nich po prostu wiem. Zapewne nie z tego powodu Grudzień cieszy się dużą popularnością jako miesiąc ślubny. Właściwie odpowiada za to jego świąteczny okres. Cudownie jest brać ślub w otoczeniu migoczących na choinkach lampek oraz zapachu świerku przy ciepłej, bożonarodzeniowej atmosferze. Przy wyborze tej daty pada jednak wiele pytań i pojawia się masa obaw, które związane są z zimową porą roku. Jedną z nich są oczywiście kwiaty – umówmy się, sezon nie jest wtedy w pełni. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom zimy, bo inspirujących rozwiązań na bukiety nie brakuje!
Kwiaty materiałowe
Zacznę od pomysłu, który od razu skradł moje serce. Przepiękne, skrupulatnie uszyte, nierzadko ozdobione biżuterią – bukiety z tekstyliów. Atłasy, jedwabie i koronki ślicznie komponują się w stylu romantycznym, wręcz shabby chic. Ponadto nie trzeba się martwić, że przemarzną lub przyklapną. Jestem przekonana, że gdybym miała ten dzień przed sobą i byłby on zimą, to wybrałabym taki właśnie bukiet. Ba! Ja bym go sobie sama własnoręcznie zrobiła.
Źródło zdjęcia Metallic Bloom’s ETSY Źródło zdjęcia www.frostedpetticoatblog.com
Szyszki
Bukiety z szyszek nie są chyba zbyt popularne, mimo, że przyznajcie – wyglądają niesamowicie! Od samego patrzenia czuć zapach zimy. Totalnie w klimacie i bardzo unikalnie. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam Panny Młodej, która zamieniłaby kwiaty na szyszki. Można też w sumie zdecydować się na wersję z kwiatami, świetnie wyglądają z białymi albo czerwonymi różami.
Źródło zdjęcia lover.ly Źródło zdjęcia www.pechkurova.com
Ostrokrzew
Kwiat typowo świąteczny. W amerykańskich filmach i bajkach obowiązkowy atrybut okazywania sobie miłości w święta, gdzie jak my pod jemiołą dajemy sobie buziaka i składamy życzenia. Ostrokrzew kwitnie przepięknymi czerwonymi koralikami i oddaje klimat świąt. Po za tym to bardzo trwała roślinka i na pewno nie przemarznie nam podczas zimowej sesji w plenerze.
Źródło zdjęcia www.stylemepretty.com Źródło zdjęcia www.artfullywed.com
Sukulenty
To rośliny gruboszowate, które rosną często w zimnych regionach. Dzięki temu zyskały dużą przychylność projektantów bukietów ślubnych i szybko rozkochały w sobie Panny Młode. Wyglądają surowo, minimalistycznie, po prostu pięknie. Często spotykam je w rustykalnych stylizacjach, gdzie kolorystka w motywie ślubnym jest mocno neutralna, dodają wtedy całości charakteru i oryginalności.
Źródło zdjęcia www.stylemepretty.com Źródło zdjęcia fabyoubliss.com
Róże
Klasyczne, dostępne cały rok, doskonale sprawdzą się o każdej porze roku, więc zima na pewno nie jest im straszna. W jasnych odcieniach, pastelach, ostrej czerweni – zawsze znajdą się ich zwolennicy. Pamiętajcie, że można z nimi poszaleć i połączyć np. z ostrokrzewem lub szyszkami, od razu stają się mniej nudne. Ponadto czerwone kontrastują z bielą śniegu i dodają stylizacji wigoru!
Źródło zdjęcia www.laddiez.com Źródło zdjęcia bridalmusings.com
Gipsówka
Do gipsówki, znanej z ang. jako baby breath mam olbrzymi sentyment, bo była motywem moich stołów ślubnych. Delikatna, trwała i oryginalna. Myślę, że pięknie zagrałaby z grudniowymi płatkami śniegu, a stylizacji dodała lekkości. Doskonale łączy się z innymi kwiatami, co pewnie doskonale wiecie. Dla wielu osób to jeden z symboli zeszłej epoki, razem z goździkami. Ale wierzcie mi, jej nowoczesna osłona naprawdę budzi zachwyt!
Źródło zdjęcia www.lalablu.com Źródło zdjęcia www.pinterest.com
A jakie są Wasze pomysły na bukiety ślubne?
Wybrałybyście którąś z moich propozycji?
Enjoy!!
- 3 December 2014
- 30 komentarzy
- 0
- ślub i wesele, zima