Wielkimi krokami zbliżają się wakacje. Pewnie każdy z Was nie może doczekać się już ciepłych wieczorów i letniego klimatu dookoła. Ja też! Dlatego dzisiaj postanowiłam przygotować dla Was wyjątkowe zestawienie, bo najbardziej wakacyjne z możliwych – są to marynistyczne dodatki do mieszkania. Co prawda do morza mam bardzo daleko, ale stylistyka tego typu dekoracji przemawia do mnie bardzo wyraźnie. Poczyniłam już nawet pierwsze kroki, żeby nasz balkon choć trochę oddawał nastrój, który już za miesiąc będzie codziennością.
Dekoracje, które dla Was wybrałam są wyjątkowe nie tylko pod względem marynistycznego stylu. Jest to rękodzieło, które od zawsze traktuję z wielkim szacunkiem. Trochę jest to zasługa regionu, z którego pochodzę, ponieważ od zawsze towarzyszy mi temat wikliniarstwa i ręcznego wyplatania wszystkiego, co jest tylko możliwe. W sieci rzemiosło staje się coraz bardziej obecne, a dla twórców rękodzieła, artystów, niezależnych projektantów czy freelancerów powstała platforma
ezebee.com, o której chciałabym Wam opowiedzieć.
To po pierwsze miejsce, gdzie warto udać się po inspiracje. Często poszukuję w sieci pomysłów, dzięki którym pojawi się na blogu nowa koncepcja na dekorację czy projekt DIY. Twórcy z całego świata dzielą się z nami swoją wyobraźnią. Niektóre rzeczy, wyszukane na tej platformie, naprawdę zaskakują. Po drugie – jest to
całkowicie darmowe miejsce dla osób, które wystawiają swoje rękodzieła! Ogromnie mi ten fakt zaimponował, wykazuje wielki szacunek dla twórców. Jeśli więc szyjecie, lepicie z gliny lub budujecie zamki z ziarenek piasku, to jest to idealne miejsce dla Was. I jako ostatnie dodam fakt, że znalazłam tam masę polskich autorów rękodzieła, których produkty tak mnie w sobie rozkochały, że większość z marynistycznych dodatków, wybranych do tego wpisu, można kupić za złotówki. Aaaaa! I jeszcze jedno – zakładka
Ogłoszenia! Jest bardzo fajnym pomysłem i alternatywą dla dotychczasowych stron tego typu
Wróćmy do moich propozycji 10 dekoracji handmade,
które przeniosą niejedno mieszkanie w nadmorski klimat!
1. Drewniana kotwica, jest tak piękna, że musiałam umieścić ją na pierwszym miejscu mojej listy. Wykonana jest z drewna sosnowego oraz została zabezpieczona woskiem. Sama nie wiem gdzie bym ją umieściła, jest świetnym dodatkiem do łazienki, kuchni czy na balkon. Pracownia SeeHome
2. Abażur z drewna, i to nie byle jakiego, bo z dryfującego drewna. Jest to bardzo popularny surowiec na dekoracje, ale mimo wszystko autorzy tego projektu zaskoczyli mnie swoją kreatywnością. Jest urocza, idealnie marynistyczna i bardzo oryginalna! Pracownia Driftwood Land
3.
Lniany koc, jeśli więc ma być nadmorsko, to koc jest niezbędnym elementem wystrony o takim klimacie. Najlepiej jakby był w możliwie najbardziej naturalnych kolorach i wzorze, więc mój wybór padł na len oraz biało-szare kubiki. Już jakiś czas nosi mnie z zamiarem zgarnięcia do siebie na balkon takiego kocyka, który przyda się w chłodniejsze letnie wieczory.
Pracownia Irmalu linen crafts
4.
Girlanda Marine, w dobieraniu dodatków trzeba pamiętać, żeby dbać o każdy szczegół, właśnie o tym myślałam dobierając tę bawełniano-sznurkową girlandę. Jest bardzo delikatnym zaakcenowaniem lata, bo jakoś mi girlandy tylko z nim się kojarzą. Znalazłaby się u mnie na balkonie, razem z lnianym kocem
Pracownia Pracownia której nie ma
5.
Poszewki na poduszki, zrobiony na drutach wzór idealnie wpisuje się w marynistyczny styl i kojarzy się zarówno ze sznurem, jak i grubym swetrem, chroniącym nas przed nadmorską bryzą. Są przepiękne, wybrałam je również ze względu na kolor, bo czerwień to niewątpliwie zaraz obok bieli i granatowego – kolor marynarzy!
Pracownia Woolopia
6.
Zestaw sztućców zawiązanych w pętelkę, kolejny z przykładów jak daleko idzie kreatywność twórców. Nie mogłam się powstrzymać i w tym zestawieniu nie mogły nie pojawić się te widelce, noże i łyżki, których trzonki zakręcone są niczym rybacki węzeł. Świetne, prawda?
Pracownia Sage Koncpt
7.
Dekoracyjna łódka, również ze słynnego drewna dryfującego. Jestem wielką fanką tego materiału, bo idealanie wygląda w stylizacjach letnich. Jest tak prosta w swojej konstrukcji, że stała się jedną z moich inspiracji na DIY.
Pracownia Inspiración Vintagge
8.
Rybki Marine, pochodzące z tej samej pracowni co girlanda. Już widzę je zawieszone na oparciu drewnianego krzesełka na balkonie. To jeden z tych dodaktów, które może nie są niezbędne, ale dodają całego animuszu wnętrzom!
Pracownia Pracownia której nie ma
9.
Kubek Rekina, musiał znaleźć się na tej liście, musiał! Hasło znajdujące się na nim, czyli “Z kobietami jest tak, że słyszysz śpiew syren, a wyskakuje rekin” – rozbawiło mnie ono do łez!
Pracownia FarrowDesign
10.
Girlanda z kul bawełnianych, na koniec zostawiłam jeden z najważniejszych elementów klimatycznego mieszkania, czyli lampki otoczone kulkami z przędzy bawełnianej. Nie wyobrażam już sobie mieszkania bez tej dekoracji, mam ją u siebie od dłuższego czasu, korzystałam całą jesień, zimę, a i wiosną oraz latem nie planuję przestać doświetlać nimi wieczorów. Są idealne!
Pracownia Formazone
Mam nadzieję, że moje marynistyczne dodatki przypadną każdemu do gustu!
Który z nich niewątpliwie najbardziej skradł Wasze serce?
Enjoy!