Przyjęcie owocowe
Dzisiaj przychodzę do Was z reportażem prosto „z parapetu”. Nasza mała uczta była iście owocowa. Nie mogąc wymarzyć sobie lepszej pory na wyganianie diabła – powitaliśmy czerwiec Obowiązkowo pojawiły się szaszłyki z w tęczowym zestawieniu, wytrawne przystawki, szarlotki i kompot truskawkowo-rabarbarowy. Zresztą, co ja będę się rozpisywać, zapraszam na fotorelację
Uciekam na Suits, które tak gorąco polecane, w końcu wpadło na moją serialową taśmę. I nie powiem, wciągnęło mnie szalenie Tym bardziej należy mi się po ostatnich dwóch dniach
- 3 June 2013
- 14 komentarzy
- 0
- czas wolny, inne okoliczności