Najlepsze bezalkoholowe Mojito na ostatnie dni lata
Lato nie rozpieszczało nas w tym roku. Z drugiej strony, jak już przygrzało, to temperatury były naprawdę wysokie i szukaliśmy tysiąca sposobów, by dało się przeżyć. W dodatku mamy złą wiadomość… jesteśmy na ostatniej prostej urlopowego sezonu. Już zaraz koniec wakacji i powrót do rzeczywistości. Przygotowaliśmy nawet kilka szkolnych rzeczy do wydruku! Na szczęście ostatnie dni są słoneczne i gorące! Z tego powodu mamy dziś dla Was przepis na prosty, ale bardzo smaczny drink „Mojito” w wersji bezalkoholowej. Najlepszy na dzisiejszy wieczór. Na pewno go pokochacie!
Bez alkoholu? Wiem, że brzmi to jak grzech, bo Mojito z założenia składa się z białego rumu, i od momentu opublikowania tego przepisu nie mamy czego szukać na Kubie, a kapitan Drake już szykuje się do przeciągnięcia nas pod kilem Zaryzykujemy. Najwyżej za jakiś czas, kiedy wrócilibyśmy z Hawany, zrobimy mały update z tamtejszymi produktami. Ba! Osobiście wybiorę się do miejsca narodzin tego drinka, a mianowicie do La Bodeguita del Medio na starej ulicy, Empedrado.
Ostatnio z Madzią ogrzewamy się nie tylko długimi spacerami nad wisłę (śledzicie Instagrama? ), ale i gorącymi serialami! Obejrzeliśmy Narcos o rozkwicie i władzy narkotykowego kartelu w Kolumbii prowadzonego przez jednego z największych przestępców XX wieku i legendę, Pablo Escobara. Właśnie odświeżamy sobie Dextera. I przyznam, że korci mnie jeszcze pozostanie w temacie Ameryki łacińskiej i obejrzenie jeszcze Pablo Escobar, el patron del mal. Towarzyszą nam również ostatnio gorące, kubańskie dźwięki. Polecam poniższą playlistę. Ciężko znaleźć bardziej soczyste dźwięki, a i lepiej przy takiej muzyce sączy się dobre drinki!
Do przygotowania jednego
bezalkoholowego Mojito potrzebujecie:
· wysoką szklankę
· 1 limonkę
· kilka listków mięty
· 2 łyżeczki cukru trzcinowego
· lód w kostkach (lub kruszony)
· wodę niegazowaną
· pewien znany gazowany napój w zielonej butelce jednej z największych firm produkujących napoje, której nazwy tu nie podam, ale bez problemu się domyślacie Nazwijmy go roboczo Spite lub Zup
Do szklanki wsypujemy dwie łyżeczki cukru trzcinowego (mogą być i trzy, jeśli wolicie bardziej słodkie). Limonkę kroimy w ćwiartki i 3 jej kawałki wrzucamy do cukru, a na to kładziemy 6 listków mięty. Rozcieramy wszystko i rozkoszujemy się cudownym aromatem, jaki uwolni się pod muddlerem! Już dla tego momentu warto zainteresować się tym drinkiem. Dodajemy dużo lodu. Wolimy w kostkach niż kruszony, ale tutaj wedle woli. Dolewamy do połowy szklanki wodę niegazowaną i uzupełniamy Spitem/Zupem. Mieszamy, by wszystko się pysznie połączyło. Voila! Oto najbardziej orzeźwiający drink tych końca tych wakacji!
Udekorujcie szklankę limonką, palemką, czy podobnymi „klimatami” Naszego mojito pilnują flamingi. No i jak już z tym wszystkim siądziecie, pijcie drinka powoli, przez słomkę. Rozkoszując się każdym łykiem. Niech dzisiejszy wieczór będzie idealny!
Hasta luego, amigos!
- 29 August 2016
- 19 komentarzy
- 4
- inne okoliczności, kulinaria, urodziny