Salon w stylu glamour – królewski tron
Mój salon zaprzyjaźnia się z kolorami. Dałam mu w końcu na to wielkie przyzwolenie, bo biel i szarość powoli zaczynają się nudzić nawet i mi. Dlatego ukochany niebiesko-turkusowy odcień zaczyna szaleć! Tron, bo krzesłem ciężko go nazwać, trafił do mnie jako nagroda od sfmeble.pl i od razu skradł mi serducho. Wybrany został nie tylko ze względu na kolor i piękną formę, ale na funkcję, którą ma pełnić. Otóż będzie to mój fotel biurowy. Taką aranżację przygotuję już niebawem, póki co przebywa w salonie i jest dodatkowym siedziskiem na serialowe wieczory.
Nie muszę chyba wspominać, że jest to kontynuacja mojego wątku o salonie, o którym pisałam już dwa razy. Pierwszy dotyczył szafki pod telewizor (której swoją drogą do dziś nie udało mi się jeszcze stuningować), drugi natomiast prezentował moje zdobycze – stoliki kawowe. Jeden z nich jest teraz najlepszym przyjacielem tronu, gdyż w duecie prezentują się fantastycznie. Mój wymarzony srebrny salon, w stylu glamour – został dopięty na ostatni guzik!
Krzesło – tron, pochodzi z Kare Design i jest to model Louis Silverleaf. Jego aksamitne obicie jest cudowne. Miękkie i sprawiające, że praca od razu staje się przyjemniejsza To moja alternatywa do krzeseł obrotowych, które nie powalają designem oraz są tak „grzeczne”, że aż nudne.
- 13 August 2014
- 21 komentarzy
- 0
- biuro, salon