Romantyczna toaletka Hemnes z Ikea
Lipiec wita zawsze mnie najmilej ze wszystkich miesięcy, rozpoczyna się w moje urodziny. Wspaniale jest mieć je w jeden z najsłoneczniejszych dni w roku. Dla mnie to już stuprocentowe wakacje, korzystając więc z wolnego dnia mam więc okazję podzielić się z Wami długo oczekiwanym wpisem. Przedstawiam Wam… moją toaletkę, którą częściowo już znacie, ale teraz jest już ona w pełni zagospodarowana. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie już rozpoczęcia dnia bez niej. To niezbędny mebel każdej kobiety
Toaletka, którą mam w posiadaniu to największy klasyk Ikea, popularna, bieluteńka Hemnes, która kosztuje coś około 700 zł. Mam ją od 2 miesięcy i jestem szalenie zadowolona z jakości wykonania. Solidne, lakierowane drewno, blat przykryty szkłem, więc zabrudzenia nie są jej straszne Tym, którzy uważają meble z Ikea za mało solidne przypomnę, że my nasze meble regularnie dokręcamy oraz często wspomagamy dodatkowymi śrubkami, tak, żeby nic absolutnie się nie chwiało. Kiedy mebel nie jest stabilny niszczy się o wiele szybciej. To baaaaaardzo ważna sprawa I nie, Ikea nie zapłaciła mi za reklamę
Druga część toaletki to komódka, którą już Wam pokazywałam kilka miesięcy temu. Miała powędrować w inne ręce, ale jednak pokochałam ją zbyt mocno i po odświeżeniu została ze mną na stałe. Jest bardzo praktyczna, a jej szarość mnie koi
Piękny, stary klucz zakupiłam na warszawskim Kole za kilka złotych, ale jego zastosowanie po latach tułaczki po szufladach wymyśliłam dopiero niedawno. Zawieszony na haczyk do trzymania zasłon, służy mi jako wieszak na biżuterię. Uwielbiam znajdować nowe zastosowania wielu rzeczom, jestem zakochana w tym gadżecie.
Świeczki poubierałam we wstążki z Glossybox, są one tak śliczne, że wyrzucenie ich, albo nie znalezienie miejsca to byłaby wielka zbrodnia. Muszę jeszcze odpowiednio wykorzystać pudełeczka GB, na razie są w komódce i przechowują jakieś skarby.
Ponieważ lusterko z samej toaletki nie nadaje się do wykonywania szczegółowych makijaży, ah, ten bajer z wielkim lustrem sprawdza się tylko do fryzur w moim przypadku, zakupiłam to oto lustereczko. Na ciężkiej metalowej nóżce, takie cuda tylko w TkMaxx, i to za jedyne 45 zł Stojak na patelki cieni jest również zdobyczą z tej kopalni różności. Uwielbiam TkMaxx za niespotykane rupiecie, a Wy?
Obalam też mit, że toaletka ta nie ma szuflady na kosmetyki, bo ma! I to wielką, w której zmieszczą się wszelakie bibeloty. Przynajmniej w moim przeciętnym przypadku, nie jest ich zbyt dużo, ponieważ ja sama nie mam zbyt wiele czasu na wymyślne makijażowanie.
Wszystko podsumowuje mina Coco:
Starałam się wprowadzić trochę nieładu, bo podobno mój dom jest zbyt uporządkowany, ale uwierzcie, to nie do końca prawda Mam nadzieję, że te parę minut tu było inspirujące, pozdrawiam i przesyłam buziaki!
- 1 July 2013
- 107 komentarzy
- 0
- sypialnia