Spersonalizowany tort urodzinowy
Mój Pan Mąż to już trzydziestolatek. Łał, kiedy to minęło!? Chociaż większe zdziwienie spotka mnie, kiedy to JA skończę magiczną 30-tkę. Wróćmy jednak do urodzin mojego Męża. Niedawno na moim Instagramie pokazywałam Wam tort, który sprawiłam Kamilowi na urodziny. Przypadł wszystkim tak bardzo do gustu, że trafił do mojego TOP10 zdjęć w 2014 roku! I nawet przeciwnicy słodkiej cukierniczej masy ozdobnej dali mu zielone światło!

Trzy dziesięciolecia to wielka liczba, taka trochę powtórka z osiemnastki, ale bardziej poważna i już nie na garnuszku rodziców. Już na początku roku obiecałam sobie, że przygotuję imprezę, na której pojawią się najbliżsi znajomi, pyszne jedzenie i… wspaniały tort! Tak rozpoczęły się poszukiwania, dzięki którym trafiłam do cukierni Sweet Home. Postanowiłam Wam napisać o tym miejscu, ponieważ sprawiło ono nam cudowną niespodziankę i wielką przyjemność! Jeśli szukacie w Warszawie i jej okolicach cukierni, która miałaby wykonać spersonalizowany tort na urodziny, komunię czy wesele – to jest to miejsce, gdzie spełniają się tortowe marzenia.

Jakie było moje tortowe marzenie? Dać Władcy Smoków (tak, własnie tak mówię na męża)… oczywiście smoka! I to nie byle jakiego, tylko jednego z ulubieńców, którym jest Szczerbatek. Smok z filmu animowanego, który Kamil uwielbia – „Jak wytresować smoka”. Podjęłam więc próbę zdobycia takiego cudeńka i wysłałam pomysł do Pani Ani z cukierni (którą serdecznie pozdrawiam!). Okazało się, że wykonanie tortu z bajkowego pomysłu, który wylegiwałby się na skale to… żaden problem! Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda proces zamawiania, to na stronie cukierni znajduje się cały poradnik zamawiania tortów. Zamówienie złożyłam tydzień przed imprezą. Wszystko jest mega proste, a sam kontakt sympatyczny i odpowiedzi na maila ekspresowe.

Ja swój tort odbierałam w pobliskiej cukierni SH. Kiedy tylko przestąpiłam próg i zanim przywitałam się z ekspedientką – zauważyłam, że Szczerbatek już czeka w szklanej gablocie. Prawie mi się nogi ugięły z radości, bo – przyznajcie sami, prezentuje się wyjątkowo! Szybciutko za niego zapłaciłam i porządnie zapakowanego zawiozłam do domu. Tam bezpiecznie odczekał parę godzin, a później stał się, zaraz obok solenizanta – gwiazdą wieczoru!
![]() |
![]() |

Jeśli więc zastanawiacie się czy wymarzony tort jest w zasięgu ręki mogę Was zapewnić, że tak! Ja sama takiego cudeńka wykonać nie umiem, ale istnieją miejsca, gdzie mistrzowie cukiernictwa robią dosłownie wszystko. Naszym cukierniom nie brakuje niczego do tych z amerykańskich programów o wymyślnych tortach! Już nie mogę doczekać się kolejnej okazji i kolejnego miłego zaskoczenia, bo na pewno na tym jednym torcie się nie skończy
Enjoy!
- 2 January 2015
- 31 komentarzy
- 0
- kulinaria, urodziny