Jeśli miałabym wybrać „tę jedyną” aplikację do obróbki fotografii, to byłby nią właśnie Snapseed. Jest to jedyny program, który w mojej opinii, daje tak szerokie spektrum możliwości edycji zdjęć. Wiele osób pyta mnie co robię, że moje zdjęcia na Instagramie są takie „jasne” oraz czy faktycznie mam tak dobrze doświetlone mieszkanie. Otóż nie, rzekłabym nawet, że moje mieszkanie jest dość słabo oświetlone (na pewno mogłoby być lepiej), więc cały efekt jest zasługą tej apki. Porównałabym ją nawet odważnie do miniaturowej wersji korekcji zdjęć w Photoshopie. Możemy w niej korygować punktowo plamki, opcja idealna dla chcących pozbyć się pryszczy z selfie Dodatkowo świetnie rozbudowana jest możliwość dodawania rozmycia, z której ucieszą się fani tilt-shift. Znajduje się tam też opcja, której brak w wielu programach tego typu – cofanie, można przywrócić obraz do dowolnego stanu historii. Jego największa zaletą jest jednak fakt, że jest całkowicie darmowa na App Store i Google Play. Aplikacja jest bardzo przystępna w użytku, więc każdy po kilku kliknięciach zorientuje się jak ją obsłużyć Polecam!

Moje ostatnie odkrycie! Cudowna aplikacja dodająca do zdjęć napisy i proste ilustracje np. z chmurkami na napisy. Zwykle aplikacje, którymi możemy dodawać tekst, posiadają nudną bazę fontów i ilustracji. W tym wypadku spotkało mnie miłe zaskoczenie, wszystko jest bardzo stylowe i z wielką chęcią sięgam po nią, żeby urozmaicić fotografie. Znajduje się tam też pakiet bardzo fajnych filtrów i dodatkowo płatnych dodatków. Aplikację można kupić za niewielkie pieniądze zarówno w App Store, jak i w Google Play oraz Windows Phone. Dla tych słodkich dodatków – warto!