Nowe serialowe poszukiwania – czas start!
Przez ostatnie kilka tygodni, mimo urlopu w maju, a potem kilku weekendów nie miałam okazji tak naprawdę odpocząć i odmóżdżyć się przed telewizorem. Marzy mi się weekend, z mężem, w którym pod kołdrą, na kanapie będziemy oglądać ciurkiem wszystko, co się trafi Niemniej jednak, poszukuję cały czas nowości i…
Przeglądałam parę portali od filmów i seriali i widzę, że szykuje się kilka ciekawych! Nie wiem czego się spodziewać po dwóch spin-offach. Pierwszy to „nowe How I Met Your Mother”, z tą różnicą, że będzie chodziło tym razem o jakiegoś ojca. Jeśli będą odpowiedzialni za to ci sami scenarzyści i będzie ten sam humor, to będę zadowolona. Choć szkoda, że to już nie będą ci sami bohaterowie. Drugiego akcja dzieje się w świecie Supernatural. Kocham Sama i Deana! Z tego co wiem, to akcja dzieje się w jednym mieście i będzie związany z wampirami. No nie wiem, lubię te podróże Impalą po całych Stanach. No ale zobaczymy. Odcinek zapowiadający w Supernatural, kojarzył mi się z Vampire Diaries. Jak będzie źle, to zostają również inne nowe tytuły.
Ciekawie zapowiada się Gotham. Akcja, z tego co zrozumiałam, zaczyna się w czasie, w którym giną rodzice Bruce’a Wayne’a – przyszłego Batmana. Nie lecimy jednak w nim lata do przodu, kiedy nietoperz-ninja walczy z kolorowymi bandytami na ulicy, a zostajemy w tej jego młodości. Głównym bohaterem jest policjant, James Gordon. Liczę na mniej superbohaterstwa, a więcej procedurala
No i ostatni, z nim wiążę najwięcej nadziei – serialowa wersja Bad Teacher, w którym grała słodka Cameron Diaz! Szkoda tylko, że to nie tylko nie będzie Cameron, ale i nie jest ta sama postać. Pierwsze trzy odcinki nie były złe. Nie czuję się porwana, ale nie jestem też zniechęcona.
Niedaleka przyszłość pokaże, czy warto było nimi się interesować.
Jak będą słabe – liczę, że coś mi polecicie :)
Jak będą słabe – liczę, że coś mi polecicie :)
A i jeszcze! Wiecie co mi się jeszcze marzy? Hehe, chciałabym tak przy kawie, w południe, przy słoneczku i wodzie… uwaga, uwaga… telenowele wenezuelskie! Wiecie o co chodzi – Sancha Carlota Alvarado, sierota pracuje od niedawna jako pokojówka u bogatej Chici De la Cruz, która jak się później okaże jest jej matką. Urodziła ją w szpitalu prowadzonym przez zakonnice. Tam pomylono dzieci! Wychowuje więc córkę (Clarisę) innej kobiety… zakonnicy! Dochodzi do wielkiej afery którą przerywa straszny wypadek, otóż ogrodnik, Alonzo Manriquez spadł z drabiny i zostało mu ostatnie chwile życia. W ostatnich słowach przyznaje, że to on jest ojcem Clarisy! A w szpitalu wcale ich nie pomylono, tylko specjalnie podstawiono, by ta miała lepsze życie. Sancha zostaje wcielona do rodziny, a Clarisa udaje się na poszukiwanie matki, która wyjechała do Afryki z misją. Tam umiera na cholerę w ramionach swojej matki, która tak na prawdę nie była jej matką, bo ta leży na dnie kopalni… Sancha coraz lepiej czuje się jako bogata dziewczyna, ale zakochuje się w chłopaku z klubu, Ramonie Echevarria. Synem senior Echevarria, który chce zdobyć majątek Chici De la Cruz… To mniej więcej skrót fabuły pierwszej części sezonu (jakieś 313 odcinków) telenoweli Mentiras de amor y temas difíciles. Nie ma takiej, a mogłaby być
Buziaki i pozdrowienia,
- 22 June 2014
- 19 komentarzy
- 0
- czas wolny, filmy i seriale